Witam moi mili,
dziś postanowiłam podzielić się moimi spostrzeżeniami odnośnie sprzętów , które mamy zainstalowane w domu, myśle że może kogoś ten temat zaciekawić bo sama swego czasu szukałam odpowiedzi na te pytania i znalazłam je na MB.
1. Pompa ciepła woda-powietrze : wszystkim niedowiarkom mogę powiedzieć że pompa działa, bez problemu ogrzewa naszą powierzchnię w domu. Temperatura utrzymuje się na poziomie 22-23 stopnie nawet podczas -15 stopni na zewnątrz. Nie ma potrzeby dogrzewać kominkiem.Zużycie prądu jak wiadomo jest największe przy silnych mrozach, największe zużcie jakie zanotowaliśmy to 70kwh na dobę właśnie podczas tych -15 stopni, gdy temperatura na zewnątrz jest na poziomie 0 stopni to pompa pobiera około 30 kwh na dobę a przy dodatnich np. + 10 zużywa w granicach 15kwh.Oczywiscie ważne jest ocieplenie domu itp, do pompy zalecany jest anhydryt zamiast miksokreta bo lepiej przewodzi itd, wszędzie podłogówka itd, u nas to wszystko jest zgrane. Wiadomo też że to pierwszy rok grzania, mury schną więc zużycie jest niemiarodajne jeszcze ale chce Wam nakreślić ile w tym najgorszym roku taka pompa może pobierać prądu.
2. Odkurzacz centralny : bardzo fajna sparawa bo podłączając pod jedno gniazdo ssące jestem w stanie oblecieć cały dół i drugim gniazdem górę ( a zamontowaliśmy w sumie 5 wejść) wg mnie zbędne. Rura jest długa ale lekka i elastyczna, nie skręca się więc łatwo się z nią poruszać po domu- jedyny minus jest wtedy gdy trzeba ją schować do szafy, jest to niewygodne mimo że mamy zawieszony hak do niej. Teraz żałuję że dałam się przekonać majstrom do tego rozwiązania bo finalnie chciałam odkurzacz , którego rura chowa się w ścianie - byłoby idealnie no ale też trzeba byłoby dopłacić kilka tysiaków za takie rozwiązanie.
Szufelka w wiatrołapie - super sprawa, wyciągam szczotkę , podmiatam po szufelkę i wciągam brud z wiatrołapu, nie wyobrażam sobie ciągle wyciągać i chować tej wielkiej 9m rury tylko po to żeby wiatrołap ogarnąć :) polecam . Minus za głośne jej ssanie!
Vroom w kuchni - super sprawa, lepsze od szufelki, można sprzątac w szufladach, wąż jest chowany, sprzet cichutki - bez zastrzeżeń.
3. Młynek do odpadków - fajny gadżet, mieli kości, skórki, worki od herbaty, stary chleb itd, bardzo przydatne urządzenie, jedyny minus to taki że troche mi brakuje cierpliwości jeśli mam np. dużo obierków od ziemniaków i je wrzucam po kolei - trochę to czasu zajmuje, na pewno więcej niż wywalenie ich do kosza ;)
4. Stacja uzdatniania wody - absolutny HIT!!! Woda miękka, nie muszę kupować mineralnej, piję z kranu. Nie ma osadu z kamienia na umywalkach, bateriach, szybach w prysznicu, w kibelku , w czajniku, itd itd. A chyba najbardziej mnie cieszy brak brązowego i trudnego do zmycia osadu z herbaty w białym kubku. To jedno urządzenia bardzo oszczędza mój czas podczas sprzątania, nie musze nic szorować, wystraczy przetrzeć. Żadnych minusów nie znalazłam :)
No to by było chyba na tą chwilę tyle jak mi się coś przypomni to Wam jeszcze skrobnę co nie co :)
Buziole od Marlen